poniedziałek, 13 lipca 2015

SANDAŁY TO WAKACJE DLA STÓP ...

          
Jesteśmy w środku lata. Pogoda w kratkę lecz przed nami podobno upalne dni. A do nich jak wiadomo – należy dobrać idealne sandałki ! Jak powinny wyglądać modne damskie sandały w sezonie 2015 ?
       Sandały to wakacje dla stóp! Krótka charakterystyka – to obuwie z odkrytymi palcami widoczną bądź zakryta piętą i dużą różnorodnością pasków. Chcesz być modną tego lata 2015 noś sandały, a maż do wyboru ogromną różnorodność. Wracają słupki, platformy oraz koturny – to ukłon w stronę lat 70-tych i jest to bardzo stabilny trend. Płaskie rzymianki zawojowały wybiegi oraz ulice w kolorach ziemi – beże, brązy, ale najlepiej w multikolorze. Faktem jest że nic nie dorówna wysokim obcasom. Chcesz być sexy noś sandały ale koniecznie szpilki.
       Na pytanie jak dobrać idealne sandałki ? Odpowiedź jest prosta. Nieistotne co najpierw wyciągasz z szafy, spódnice, spodnie, szorty czy sukienkę a później dobierasz sandały. Ważne czy wygoda na stopach będzie tworzyć harmonię twojego look-u. Każdy dzień niesie inne potrzeby i inne pomysły np. czerwona sukienka i buty tej samej barwy tworzą doskonałą harmonię natomiast zestawienie białej, zielonej lub czarnej stylizacji z czerwonymi sandałami zaowocuje ciekawym kontrastem.

To oznacza, że dobór jest zależny od naszej wyobraźni i odwagi. 

Buty dostępne w naszym sklepie:
Dostępne w rozmiarach 41, 42, 43, 44, 45.




    Jakie kolory obecnie są trendy ?
       Bazując na latach 70-tych ubiegłego stulecia, mamy totalny odlot w mieszaniu kolorów, faktur nadruków i wzorów. I tak:
- kraty, kratki, krateczki pięknie się wpisują w biel, czerń i granat.
- trend etno zawiera beże, brązy, pomarańcze, błękitny lazur.
- modna dżinsomania to odcienie denimowego błękitu, kobaltu, szarości i szafiru.
- linie proste, paski wąskie i szerokie, to czerń i biel, granat, pomarańcz, róż oraz pełny obraz żółcieni, zieleni, fioletu, beże i brązy.
- zmysłowy jak taniec flamenco kolor czerwony płomienny komponujemy z czernią i złotem.
- totalny kosmos, to błyszczące metaliczne faktury i materiały, najbardziej pożądane wszystkie odcienie złota i srebra.
- niebanalna florystyka – tu mamy ferie barw, krótko mówiąc wszystkie kolory świata zawarte w łączkach lub kwiatach gigantach.
Podsumowanie to styl hippi w najbardziej kobiecym wydaniu. Moda – modą ale te wszystkie pozytywne szaleństwa z kolorami podsumowują pudrowe róże, błękity, żółcienie, beże. Spokój i harmonia !!!





      
         Latem stopy bardzo często się odparzają, na co zwrócić uwagę kupując buty, aby mieć pewność, że te nas nie obetrą ? Czy ma na to wpływ materiał z jakiego są wykonane buty ?
     Wrażliwe stopy powinny nosić obuwie dobrej jakości i wykonane z naturalnych surowców, najlepiej gdyby było to obuwie skórzane. Ważne są również spody sandałów w kształcie, wielkości i materiałach. I tak spody które mają naturalny kształt stopy będą wygodne ale niekoniecznie efektowne. Kobiety z wrażliwymi piętami powinny unikać modeli sandałów typu „palce – pięta”. W tym wypadku proponuję wszystkie sandałki z paseczkami na piętach. Taki rodzaj „pięty’ występuje we wszystkich rodzajach sandałów, na płaskich spodach , koturnach czy szpilkach. Można również pokusić się na fajne , zgrabne klapeczki. W takim modelu obuwia pięta ma pełny komfort.
     Przy kupowaniu obuwia letniego, bardzo ważne jest zwrócenie uwagi na odpowiednią długość spodu (nie mogą być za krótkie) , ważna jest również szerokość i obwód. Stając pełnym ciężarem ciała w butach letnich, stopy nie mogą nigdzie wystawać poza obręb spodu.





      Letnie buty w paseczki na wysokim obcasie, koturnie czy płaskim obcasie zawsze wyglądają bardzo interesująco, ale czy możemy je nosić do wszystkiego  ?
        Dwudziesty pierwszy wiek przyniósł rozluźnienie reguł dotyczących ubierania się, zatem nie musimy stosować się do surowych konwenansów. To styl ubrania narzuca jakiego rodzaju obuwie pasuje założyć. Jak już pisałam wcześniej mogą być sandały na szpilkach, koturnach z szerokimi bądź wąskimi paskami. Wypielęgnowane palce i pięknie pomalowane paznokcie u stóp w wysokich sandałach do garniturowych spodni mogą wyglądać bardzo sexy. Dla niejednego mężczyzny kobiece stopy są jak afrodyzjak. Długie spodnie typu jeansy będą doskonale wyglądać przy sandałach na płaskich spodach. Tutaj również obowiązuje wypielęgnowana stopa i mile widziana opalenizna.







      Czy sandały mogą być eleganckie ? Czy możemy je założyć na oficjalną rozmowę bądź wieczorne wyjście do teatru. Czy są jakieś okazje na które kategorycznie nie można założyć sandałów ?
        Zdrowy rozsądek jest zawsze najlepszym doradcą, jeśli chodzi o wyczucie mody i elegancji. Na przykład krzykliwe kolory w sandałkach nie nadają się do biura czy na uroczystości. Monochromatyczne paseczki na wypielęgnowanych stopach z pomalowanymi w spokojnym kolorze paznokciach, będą wyglądać dobrze. Nie tylko kolor butów jest określony przez etykietę i tak np. klapki nie są odpowiednie do stroju biurowego. Jeżeli chodzi o strój wieczorowy mogą być sandały na wysokim obcasie i dobrze będzie widziany kolor czarny, który zawsze pasuje do każdej kreacji i stylu. W sandałach typu casual, co oczywiste nie wystąpimy na spotkaniach okazjonalnych, teatrze czy nawet imieninach u Cioci. Fason i kolory butów musimy zachować zgodnie z okazją i miejscem w którym wystąpimy. To właśnie okazja określa czy należy stosować ograniczenia.
        Sandałów absolutnie nie należy zakładać kiedy będziemy z wizytą na dworze królewskim i audiencji u Papieża. Według konwenansów i etykiety w tych miejscach, buty z odsłoniętą piętą i palcami eksponują zbyt dużo ciała. Jednak mocno wykrojone czółenka są dopuszczalne.


Podsumowując to czy kobieta zechce nosić sandałki w tym lub innym miejscu zależy od niej samej. W końcu zasady są po to, by je łamać, byle z klasą !!!

niedziela, 5 lipca 2015

HISTORIA BUTÓW CIĄG DALSZY ...


Dalszy ciąg historii butów ze szpilkami w roli głównej.




Wielki szewc wizjoner Salvatore Ferragamo dla miłośniczki butów na obcasie Marilyn Monroe zaprojektował ponad 40 modeli butów. Wielka wyobraźnia włoskiego projektanta została zastosowana do kreacji filmowych. Nieustannie zaskakiwał nowymi projektami , wykorzystywał całkowicie nowe materiały ( atłasy, brokaty). To on stworzył dla Marilyn buty w których szpilka wynosiła dokładnie 4 cale czyli 10 cm i były jej ulubionym modelem. Biorąc pod uwagę, że były to lata 50 XX wieku ta wysokość obcasa była prowokacyjna i elektryzująca.

Lecz to nie Ferragamo był pomysłodawcą obcasa w kształcie szpilki lecz skorzystał z pomysłu swojego francuskiego kolegi Rogera Viviera.
Kobieta warta pożądania jaką była MM pomogła trochę naturze. Zmieniła swoją sylwetkę poprzez usuniecie ostatniego żebra i w ten sprytny sposób uzyskała talię osy. Ale jej patentem było również obniżenie jednego obcasa w butach i w ten sposób podczas chodzenia zmysłowo kołysała biodrami. W szpilkach została zapamiętana jako ikona Hollywood. I tak szpilki pozostają atrybutem kobiety sukcesu do dnia dzisiejszego. Atrakcyjność erotyczna szpilek zawsze się będzie kojarzyć z boską Marilyn Monroe.

Wielbicielki szpilek z pewnością będą zainteresowane skąd wzięła się nazwa i jaka jest historia obcasa - wabika nazywanego "SZPILKĄ"
Dla mnie również są to buty które działają na zmysły, to takie poetyczne zamieszanie. Elegancja uwodzenia i wdzięk z „odrobiną pieprzu”. To wabik na tych którzy pochodzą z Marsa. Dla każdej istoty z Wenus to buty do „zadań specjalnych”. Cel zostaje osiągnięty wówczas gdy szpilki posiadają czerwoną podeszwę. Marsjanin Louboutin stwierdza , że „każdy byk reaguje na czerwone” i współcześnie jako pierwszy zastosował ten kolor pod butem szpilką jako swój znak firmowy. Istoty z Wenus zgodnym chórem zaakceptowały czerwone podeszwy jako warte grzechu. „Stiletto” – sztylet włoskie określenie na rodzaj cienkiego, smukłego obcasa, którego końcówka nie jest o większej średnicy niż 0,5 cm. Wprowadzony na salony mody w pierwszej połowie XX wieku. Za twórcę nowoczesnej szpilki uważany jest Roger Vivier, który jako pierwszy podwyższył obcas szpilkę do wysokości powyżej 4 cali. Pierwsze obcasy produkowane były z drewna i obciągane skórą, przy podwyższaniu i zwężaniu szpilek drewno jako łamliwy materiał nie spełniało swojej roli, w późniejszym czasie zaczęto stosować tworzywo sztuczne, ale ono również nie zdawało egzaminu. Vivier wykorzystał więc metalową tuleję w celu wzmocnienia plastikowego obcasa. Vivier szkolił się na rzeźbiarza i jego przestrzenna wyobraźnia ubrała metalowy element w smukły kształt i nazwał rodzaj przez siebie zaprojektowanego obcasa „talon aiguille” – co w tłumaczeniu znaczy SZPILKA .

Szpilki to buty przeznaczone dla kobiet, które uwodzą ale same nie dają się wodzić za nos.

Czy buty na wysokim obcasie zawsze były symbolem kobiecości i pożądania ? I tu pada pytanie kto wymyślił obcas, który uleg ewolucji na przestrzeni wieków ?
Pierwszymi którzy nosili buty na obcasach byli mężczyźni, to oni mieli odkryte stopy i wszystko co było na nich było widoczne i musiało być modne. Lecz pierwsze obcasy pojawiły się bardziej w celach praktycznych, to znaczy w butach do jazdy konnej aby noga nie wysuwała się ze strzemion.
Wszelkie teksty źródłowe podpowiadają, że pomysłodawczynią wysokiego obcasa była mała spryciula z rodu Mecydeuszy 14 letnia Katarzyna. Mała bo wzrostu zaledwie 155 cm. Katarzyna Medycejska potrzebowała nieco oszukać swojego przyszłego męża w sprawie swojego wzrostu. Gdyby założyła buty na koturnach „chopiny” to chód zdradzałby co kryje pod sobą suknia. Dlatego specjalnie na ślubne nogi wybranki zaprojektowano buty które miały znacznie obniżony przód (co sugerowało, że w rzeczywistości jej wzrost jest słuszny) a zachowano całą wysokość pod piętą w postaci obcasa. I tak Katarzyna Medycejska została poślubiona ksieciu orleańskiemu Henrykowi synowi króla Francji. Był rok 1533 w którym obuwniczą nowość w postaci obcasa szturmem wprowadziła Kasia od Medyceuszy.
Pomysłowe oszustwo zainicjowało nowy element buta – obcas wysoki.
130 lat później również na dworze francuskim paradował z odkrytymi nogami Król Słońce w butach na wysokich obcasach. Ten wytworny elegant o niedużym wzroście potrzebował podniesienia siebie tak, by wystawać ponad innych. Aby stopy zyskały odpowiednie ułożenie w celu zmiany sposobu chodzenia na lekki i z gracją zamieniono koturny na buty z obcasami. Kształt obcasów słupek, bądź cienki kieliszek był stosowany w zależności od ubioru. Do XVIII wieku włącznie obcasy były tradycyjnym elementem buta męskiego. Na dworze Ludwika XIV upodobano sobie zwłaszcza czerwone obcasy, które miały szczególnie dobitnie demonstrować, że arystokraci nie muszą biegać po zakurzonych ulicach ponieważ są wożeni w powozach, a poza tym obca jest im wszelka praca fizyczna. Wielka rewolucja Francuska zlikwidowała zarówno szlachtę jak i wysokie obcasy wszyscy mieli być równi, a kolor czerwony był pase.
Historia obcasów jako elementu składowego w butach była bardzo burzliwa i potrzebowała kilku stuleci ewolucji żeby znalazły praktyczne zastosowanie. I tu ciekawostka przenosimy się z Europy do Ameryki gdzie powstała pierwsza fabryka obcasów. Dlaczego w Ameryce ?
Bardzo ciekawe i niebanalne pytanie ! Przez Europę w drugiej połowie XIX wieku w latach 1830 – 70 przetoczyła się Wiosna Ludów a w Stanach Zjednoczonych zakończyła się wojna secesyjna. Wówczas zaczęła się tworzyć nowa liczna grupa społeczna zatrudniona w tworzącym się przemyśle, co dało bodziec do masowej produkcji artykułów codziennego użytku w tym również obuwia. Pierwsza fabryka obcasów powstała w Stanach Zjednoczonych w roku 1898 Hanover Heel & Innersole Company with William E. Pitts i produkowała obcasy i spody obuwnicze ze specjalnie spreparowanej skóry. Na początku zatrudniała 52 osoby. Produkowała obcasy do obuwia męskiego oraz obcasy o wysokości do 2 cali do obuwia damskiego. Fabryka nie produkowała szpilek !!! z dwóch powodów – brak technologii i materiałów do wykonania obcasów w takim kształcie oraz brak wielkich indywidualności i kobiet biznesu, wielkich sław kina które mogły by rozsławić taki obcas i które mogłyby jawnie epatować swoim seksapilem. Ich czas nadejdzie dopiero za 50 lat.
Dzisiaj nowe technologie i nowe materiały dają nieograniczone możliwości. Firmy produkujące obcasy i spody robią kształty, grubości i wysokości takie jak potrzebuje rynek i dyktuje moda. Pozwólcie że posłużę się „pismem obrazkowym” oto kilka przykładów:
Obcasy i platformy z transparentnego tworzywa i tworzywa pokrytego czarnym lakierem. Wewnątrz szpilki transparentnej widać metalowy trzpień wzmacniający obcasy, to samo wzmocnienie znajduje się w obcasach malowanych.

Przykłady tampodruku nałożonego na obcasy i platformę składającą się z dwóch elementów.


Niewybredna fantazja modnych szpilek w 2015 roku.
Jak zwykle moda musi robić "ostre zakręty" i tu spotykamy się z nowością ? Czy raczej nowoczesnym odzwierciedleniem spodu platformy typu "Chopine" a potocznie nazywanych "luksusowym podium".
W tym temacie ponownie spotykamy się z mistrzem Ferragamo. W 1938 roku włoski mistrz szewstwa zaprojektował sensacyjne sandały na podeszwie w kształcie platformy, wykonanej z kilku warstw korka obciągniętego różnokolorową welurową skórą. Buty wykonane dla Judy Garland.
Buty na platformach zawsze budziły kontrowersje, jedni je kochali, inni uważali za brzydkie, niezgrabne i ciężkie. W modzie retro lat 90-tych pojawiły się w wielu odmianach. Angielska projektantka Vivienne Westwood sławna dzięki swoim anarchistycznym i prowokacyjnym modelom butów, zaprojektowała w 1994 roku dwudziesto centymetrowej wysokości but – szczudło z niebieskiej skóry. Bardzo wysoka platforma dawała możliwości zrobienia tak wysokiego obcasa a mimo to nawet tak doświadczoną modelkę jak Naomi Campbell przyprawił o zawrót głowy i spowodował jej upadek na wybiegu.
Mimo to, że wysokość jest zawrotna dzisiejszy świat mody upodobał sobie platformę jako dopełnienie wysokiego obcasa i jest ona wykorzystywana w obuwiu damskim nie tylko u wielkich projektantów. Dzięki wysokiej platformie możemy stosować obcasy wyższe niż 15 cm.
Dzisiejszy świat mody to "misz masz" wysokich obcasów, chopinek i szpilek.

Luksusowe podium” na przykładzie tych modeli samo się tłumaczy i widać, że dotyczy to również szpilek. Awangardowa platforma podparta wysokim obcasem to podium, które stworzył 20 lat później po pojawieniu się bardzo wysokiej platformy Vivienne Westwood , niekwestionowany „number one” XXI wieku Christian Louboutin. On po raz pierwszy użył obcasa szpilki o niebotycznej wysokości powyżej 15 cm. Dziewczyny – kobiety – seksowne kociaki – sekretarki – uczennice wszystkie są wielbicielkami „niegrzecznych szpilek sławy” o 15 cm obcasie i czerwonym lakierowanym spodzie.
CHRISTIAN LOUBOUTIN – uczeń Rogera Viviera Paryżanin, którego rodzice pochodzili z Bretanii. Szczęśliwy brat trzech starszych sióstr, co miało znaczenie w decyzji wyprowadzenia się z domu dwunastoletniego Christiana. Był rozrywkowym młodym człowiekiem. Rzucił szkołę, zamieszkał ze swoim przyjacielem i rozpoczął pracę dla Rogera Viviera francuskiego szewca – tak, tak tego szewca który jest twórcą szpilek. Jak sam Christian twierdzi , wielki mistrz zainspirował jego drogę życiową. Paryska bohema często gościła go w swoich progach. Kabaretowe tancerki z Folies Bergere były inicjacją wyobraźni pierwszych wysokich czółenek młodego Louboutina. Jeszcze jako uczeń i pracownik Rogera Viviera robił szkice butów dla scen kabaretowych. Zabawa do białego rana, szampan, muzyka i skandale – życie jakie prowadził przesycone było erotyzmem i kolorem czerwieni.
Znaczenie tego co było na stopach roztańczonych kobiecych nóg w szalonym kankanie było bodźcem do tworzenia butów, które działały jak fetysz. Najbardziej luksusowe szpilki, najbardziej klasyczne, każde muszą mieć coś z kiczu i odrobiny przesady, to wpływ kabaretów paryskich na jego designerską twórczość. To on zmienił proporcje butów, wydłużył szpilkę, zwęził i skrócił nosek. Szpilkowy hit działa jak operacja plastyczna – podnosi pośladki, wysmukla nogi. Zdolny uczeń prześcignął mistrza. I tak historia zatoczyła koło. Wychowanek twórcy szpilek Rogera Viviera, tego który na koronację królowej Elżbiety wykonał parę butów, dzisiaj realizuje marzenia obecnej księżnej angielskiego dworu Kate Middleton.
I to by było na tyle w podsumowaniu historii butów z poprzedniego artykułu oraz poprzez powstanie pomysłu obcasa i przejście do historii czółenek zwanych potocznie szpilkami. Wielcy kreatorzy szewstwa to osobny temat, który możemy rozwinąć jeżeli nasi czytelnicy będą zainteresowani. A może pomysły na temat butów wyjdą również od nich.

sobota, 4 lipca 2015

HISTORIA BUTÓW ODKRYTA NA NOWO ...


    Już człowiek pierwotny był wygodny i chronił swoje stopy.
Czy był modny ?  Tego nie wiadomo, ale z całą pewnością był oszczędny.
Oto kilka słów genezy butów zaczynając od prehistorii.
Wyobraźcie sobie stare dobre czasy. 

    Brak przywiązania do apartamentów, domów itp. Wyobraź sobie przyjemną jaskinię, ognisko i wokół rodzinę, polowanie w zgodzie z naturą. Upolowane – zjedzone – reszta na grzbiet i stopy, żeby wygodnie i bezboleśnie zawędrować do następnej jaskini. Dzieci grzeczne, żona posłuszna bez gadania ! wystarczy chrząknięcie. Dobytek na plecy i świat stoi otworem.



     To co znaleziono u człowieka pierwotnego trudno nazwać butem, ale dokładnie ochrona stóp przed zimnem i ostrymi kamieniami. Wykorzystywano wszystko co dawało taką możliwość, pozostałości skór z upolowanego zwierzęcia oraz różnego rodzaju traw i roślin. Nic nie miało prawa się zmarnować.

       Idąc krok dalej możemy spotkać się ze wzmiankami na temat butów w Biblii. Motyw obuwia choć tak ignorowany w kulturze współczesnej wydaje się być kluczowy dla wielu poprzednich epok.


     Wraz z ewolucja następowała również „moda” w ubiorze, która zależna była od potrzeb, czynników środowiskowych i klimatycznych. Okres biblijny, czasy ateńskiego i rzymskiego imperium charakteryzował się różnym typem obuwia noszonym przez określoną grupę społeczną. Plebs – niskie trzewiki ze skórzaną podeszwą i rzemykami obwiązanymi wokół kostki i łydki. Senatorki – jak sama nazwa wskazuje nosili tylko senatorowie rzymscy, początkowo były czarne a później białe. Była to podeszwa z wysoką cholewą z wyciętym po wewnętrznej stronie językiem przewiązany tylko czterema rzemykami. Takie buty to był przywilej senatorski. Ale najważniejszym obuwiem były sandały rzymskich centurionów, cechowała je solidność grubej podeszwy wybijanej metalowymi elementami gęstymi rzemieniami wokół łydki lub tylko do kostki a do paradnego stroju żołnierza legionów dodatkowo dochodziły wysokie skórzane nagolenice, które są prekursorem dzisiejszych kozaków, a rzymskie sandały nosimy do dnia dzisiejszego. To się nazywa siła przebicia. Moda z przed trzech tysięcy lat jest naszą codziennością.
     To działa na wyobraźnię ! „Smaczne” łydeczki ubrane w skórzane paseczki. Dzisiaj produkowanych rzymianek nie powstydziłby się żaden rzymski modniś. Oto kilka przykładów butów produkowanych na wzór sandałów z przed kilku tysięcy lat.
             Z okresu rzymskiego przechodzimy do średniowiecza. Niezwykle ciekawe obuwie i niezwykle niewygodne to krakowskie ciżmy (akcent polski w modzie średniowiecznej) zwane u Francuzów poulaines.
      Średniowiecze to niezwykle interesujący okres historii Europy. Dynamiczny rozwój dworów królewskich, to okres wypraw krzyżowych. Przemieszczające się wojska przenosiły również informację, wiedzę i zwyczaje. Okres średniowiecza cechuje dążenie ku Bogu, więc wszystko pięło się ku górze. Poulaine to buty jak Francuzi je nazywali „pochodzące z Polski” , odpowiednikami były krakowskie ciżmy o niezwykle wydłużonych noskach z krótką cholewą, płaską podeszwą i bez obcasa. Lewy i prawy but był odmiennej barwy. Nosy musiały być widoczne spod ogromnej ilości materiałów użytych w sukniach dam, a w przypadku mężczyzn – no cóż człowiek to istota seksualna i długość nosków w butach była w celu wzmocnienia fallicznego znaczenia poulaines. Często ciżmy męskie były pokryte dziwacznymi zdobieniami obscenicznymi co jest potwierdzeniem iż poulaines łączą się z dekadencją i rozwiązłością. Długość nosów zwiększała się wraz ze wzrostem i zbliżaniem się do dorosłości mężczyzn z wyższych stanów. W XV wieku buty z wydłużonymi noskami całkowicie zanikły i pojawiły się ponownie w XX wieku !!! W okresie rewolucji seksualnej.

    Później niemal do końca XX wieku popularnością cieszyły się buty chopine ! To dopiero abstrakcja ! 30 centymetrowa podeszwa, która musiała sporo ważyć …
     Podeszwy w butach chopine były nawet wyższe niż 30 cm, bo mogły sięgać do 75 centymetrów. Takie podeszwy wykonane były z korka sprowadzanego z plantacji drzewa korkowego z Hiszpanii, zatem były bardzo lekkie. Chopine powszechnie nazywano „spacerujące stołki”. O dziwo tę modę popierali bogaci weneccy mężowie. Pytanie dlaczego? Otóż w takich butach trudno się było poruszać nie wspierając się na ramionach służby, czyli wymykanie się niepostrzeżenie z domu na spotkanie z bardziej atrakcyjnym kochankiem było niemożliwe. Ostatecznie noszenie chopinów zostało zabronione gdy uznano, że wiele kobiet poroniło na skutek potknięć w tym obuwiu.
      Współczesne przeniesienie butów typu chopine prezentuje najczęściej Lady Gaga. Oto zdjęcia z takimi butami.

    Wychodzi na to, że współczesne kobiety nie mają tak źle nosząc 10 centymetrowe szpilki …

          Współczesne kobiety mają szpilki wielkich mistrzów sztuki obuwniczej takich jak Manolo Blahnik, Jimmy Choo czy Christian Louboutin – oczywiście jeżeli posiadają „złota kartę kredytową”. Ci wielcy wizjonerzy stworzyli „kobietę piękną i seksowną, której nogi wyglądają na tak długie jak to tylko możliwe”.
Amerykański pisarz William Rossi powiedział: „Nie diamenty, ale obcasy są najlepszym przyjacielem kobiety”.

      W tym miejscu, myślę że zgodzimy się wszyscy z Panem Rossi. I jak do tego doszło to całkiem osobna historia, którą opowiemy w przyszłości. Historia obcasów jest niezmiernie interesująca zwłaszcza, że pierwszymi którzy nosili je na nogach byli mężczyźni.